wtorek, 8 kwietnia 2014

rekonstrukcja JOICO K-Pak

Korzystając z tego, że mam "lazy day" zadbałam o włosy.
Bardziej bądź mniej regularnie chodzę do ulubionej fryzjerki położyć farbę i przy każdej takiej wizycie rekonstruuję je dodatkowo preparatami JOICO K-Pak Hair Repair System. Moje zamiłowanie do prostownicy sprawia, że włosy mają przesuszone końce a dzięki zabiegowi znacząca ich część jest uchroniona przed ścięciem, którego bardzo chcę uniknąć. Informacje o jego zaletach i efektach można przeczytać np. tutaj.


Osobiście widzę tylko jedną wadę: koszt rekonstrukcji w salonie wynosi ok. 100 PLN a ja najchętniej wykonywałabym go częściej, gdyż włosy po nim są gładkie, błyszczące, ładnie się układają i wyglądają bardzo zdrowo. Uwielbiam jak odbijają później światło <3

Jako, że zabieg nie jest skomplikowany do samodzielnego wykonania (potrzeba tylko trochę czasu) poszperałam na allegro. Znalazłam komplet 4 kosmetyków z serii, odlewanych po 50 ml każdy w cenie o 1/3 niższej niż jednorazowy zabieg u profesjonalisty. Przy moich włosach nieco dłuższych niż sięgające ramion użyłam ich już piąty raz a jeszcze na dwa, może trzy wystarczą. Dzięki tak oszałamiająco niskiej cenie, mogę sobie pozwolić na regenerację włosów co 3-4 tygodnie, w zależności od ich kondycji.

Rekonstrukcję zaczyna się od mycia szamponem oczyszczającym, chociaż ja wcześniej jeszcze stosuję taki, którego aktualnie używam na co dzień a dopiero do drugiego mycia stosuję krok 1. Następnie nakładam (dosłownie na chwilę) odżywkę przywracającą odpowiednie pH, która je wygładza. Krok 3 i 4 to odpowiednio rekonstruktor z aminokwasami mocno odbudowujący włosy oraz maska przywracająca im wilgotność. Oba ostatnie kosmetyki po nałożeniu zabezpieczam woreczkiem foliowym i zakładam czapkę. Albo dwie. Dodatkowo podgrzewam trochę gorącym powietrzem z suszarki i zostawiam. Średnio po pół godziny, ale zdarza mi się zostawiać nawet dłużej. Później już tylko wystarczy spłukać i zrobić z włosami to co zawsze. Ja oczywiście nie mogę się powstrzymać, żeby ich lekko nie wyprostować. Są wtedy takie totalnie gładkie i błyszczące.
A jutro na pewno usłyszę: Byłaś u fryzjera?
Nie ;)
Taka tajemnica.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz