sobota, 24 maja 2014

letnie orzeźwienie: cydr

W ostatnim czasie coraz intensywniej podbijają nasz rynek. Skierowane raczej do kobiet, są alternatywą dla piw smakowych. Co to jest cydr nie będę się mocno rozpisywać, niejedni już to zrobili, choćby tutaj, tutaj i tutaj. Jest to po prostu lekko gazowany napój o zawartości alkoholu porównywalnej do piwa.



Czy warto?
Ciężko znaleźć osobnika płci męskiej, który gustowałby w takim wynalazku. Jeśli jednak kobieta nie przepada za smakiem piwa a lubi Somersby (który w oryginale jest cydrem) to polecam przynajmniej spróbować, gdyż cydry są produkowane w naturalny sposób, najczęściej bez żadnych sztucznych domieszek.

W zależności od producenta różnią się trochę smakiem, jednak zawsze wyczuwalny jest aromat fermentowanych jabłek.


Moim faworytem jest Green Mill Cider. Uwielbiam go za kwaskowość z nutą słodyczy. Cydr Lubelski kojarzy mi się z  naszymi papierówkami. Warka Cider Premium Warwinu smakuje mi najmniej z dotychczas próbowanych, zdecydowanie bardziej przypadła mi do gustu ich gruszkowa Warka Peery Premium.

Często przy ognisku bądź grillu zdarzało mi się pić białe orzeźwiające wino połączone z sokiem jabłkowym. Właściwości i zalety cydru sprawiają, że teraz to z nim spędzę niejeden letni wieczór. Jeden warunek: muszą być mocno schłodzone. A dla maksymalnego orzeźwienia dobrze będzie podać go z lodem :)


Mmm, od razu nabrałam ochoty na piknik ;)


3 komentarze:

  1. Nie piłam a chetnie bym skosztowała bo tak się rozpisałas, wydaje sie byc smaczne ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeśli lubisz białe wino, to może być miła odmiana, tylko pamiętaj mocno schłodzić :)

      Usuń